Stanisław Stomma

polski działacz katolicki, publicysta, senator RP

Stanisław Stomma (ur. 5?/18 stycznia 1908 w Szacunach koło Kiejdan, zm. 21 lipca 2005 w Warszawie) – polski prawnik, doktor habilitowany nauk prawnych, specjalista w zakresie prawa karnego, nauczyciel akademicki, publicysta, działacz katolicki i polityk. W latach 1957–1976 z ramienia „Znaku” poseł na Sejm PRL (II, III, IV, V i VI kadencji), od 1981 do 1984 przewodniczący Prymasowskiej Rady Społecznej, w latach 1989–1991 senator I kadencji, marszałek senior Senatu I kadencji. Kawaler Orderu Orła Białego.

Stanisław Stomma
Ilustracja
Data i miejsce urodzenia

5?/18 stycznia 1908
Szacuny

Data i miejsce śmierci

21 lipca 2005
Warszawa

Miejsce spoczynku

Cmentarz leśny w Laskach

Zawód, zajęcie

prawnik, publicysta, polityk

Alma Mater

Uniwersytet Stefana Batorego w Wilnie

Stanowisko

poseł na Sejm PRL II, III, IV, V i VI kadencji (1957–1976), przewodniczący Prymasowskiej Rady Społecznej (1981–1984), senator I kadencji (1989–1991)

Partia

FPD, UD, UW

Rodzice

Ludwik, Jadwiga z d. Jasieńska

Małżeństwo

Elwira Szykowska (1947–2005)

Dzieci

Magdalena, Ludwik

Odznaczenia
Order Orła Białego Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski Odznaka 1000-lecia Państwa Polskiego Medal za Długoletnie Pożycie Małżeńskie Krzyż Komandorski Orderu Zasługi RFN

Życiorys

Młodość

Był synem Ludwika (1859–1910) i Jadwigi z domu Jasieńskiej (1875–1944), miał trzy siostry: Helenę (1901–1972), Zofię (1903–1981) i Anielę (1905–1989)[1]. Urodził się w rodzinie ziemiańskiej[2], w rodzinnym dworze w Szacunach, które po odzyskaniu przez Polskę niepodległości znalazły się w granicach Litwy[3]. Był uczniem Gimnazjum im. Króla Zygmunta Augusta w Wilnie (1922–1928[2]), wstąpił w trakcie nauki w tej szkole do Sodalicji Mariańskiej oraz organizacji „PET”[4]; następnie studiował prawo na Uniwersytecie Stefana Batorego. Od 1928 był działaczem wileńskiego oddziału Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Akademickiej „Odrodzenie”, w roku akademickim 1929/1930 został jego prezesem[5][6]. W 1931 debiutował jako publicysta na łamach dziennika „Słowo[7].

Pracę magisterską napisaną pod kierunkiem Stefana Glasera obronił w 1932[8]. Po ukończeniu studiów był pozaetatowym (tzw. niewynagradzanym) aplikantem sądowym, równocześnie pracując w rektoracie macierzystego uniwersytetu jako referent do spraw studenckich. W latach 1933–1936 był także sekretarzem Mariana Zdziechowskiego[9]. Pod koniec 1936 został na krótko członkiem redakcji pisma „Kurier Wileński”, w 1937 kierował dwutygodnikiem „Pax”[10]. W 1937 obronił pracę doktorską pt. Wina i związek przyczynowy w rozwoju prawa karnego, napisaną pod kierunkiem Bronisława Wróblewskiego[8]. W latach 1937–1938 współpracował z dziennikiem „Głos Narodu”; przez pół roku (do października 1937) był członkiem redakcji tego pisma, mieszkał wówczas w Krakowie[11]. W swojej publicystyce w latach 30. zajmował się myślą chrześcijańską, myślą narodową oraz zagadnieniem totalitaryzmu, postulował tzw. nacjonalizm chrześcijański, w ramach którego życie społeczne miało być budowane w oparciu o wspólnotę narodową, ale przy uznaniu absolutnego prymatu etyki katolickiej[12]. W 1938 uzyskał stanowisko starszego asystenta wolontariusza w Zakładzie Prawa Karnego Uniwersytetu Stefana Batorego (kierowanym przez Bronisława Wróblewskiego), ale od razu (w czerwcu 1938) wyjechał na roczne stypendium do Paryża[13].

II wojna światowa

Latem 1939 wrócił do Polski, po wybuchu II wojny światowej nie został zmobilizowany w związku z kategorią zdrowia „C”[14]. We wrześniu 1939 zastąpił Józefa Święcickiego na stanowisku redaktora naczelnego „Kuriera Wileńskiego”, ale po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski wyjechał razem ze swoim przyjacielem Antonim Gołubiewem do Rygi[14]. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na Łotwę powrócił na Litwę, gdzie ukrywał się na prowincji. Do Wilna powrócił po wkroczeniu wojsk niemieckich w czerwcu 1941[15]. W 1941 został członkiem redakcji konspiracyjnego pisma „Dla Polski” wydawanego przez księdza Józefa Wojtukiewicza, uczestniczył także w tajnym nauczaniu (jego uczniami byli m.in. Henryk Gulbinowicz i Józefa Hennelowa)[16]. W lipcu 1944 uciekł z Wilna z uwagi na zbliżającą się Armię Czerwoną. W sierpniu 1944 znalazł się w Laskach, zgłosił się wówczas do konspiracji, znalazł się na krótko w szeregach Zgrupowania Stołpeckiego Armii Krajowej[17]. W październiku 1944 wyjechał do Krakowa, tam został pracownikiem Rady Głównej Opiekuńczej. Wszedł też w skład Biura Studiów powołanego pod koniec października przez byłego prezesa RGO Adama Ronikiera, które działało na rzecz utworzenia kolaboracyjnego samorządu polskiego u boku Trzeciej Rzeszy[18]. Od grudnia 1944 do maja 1945 był klerykiem Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej[19].

Lata 1946–1956

Po opuszczeniu seminarium został bliskim współpracownikiem, a następnie członkiem zespołu „Tygodnika Powszechnego”; był wówczas orędownikiem poszukiwania kompromisu z władzami komunistycznymi i liczenia się z realiami politycznymi[20]. Współpracował także krótko z pismem „Dziś i Jutro[21]. Jesienią 1946 został razem z Hanną Malewską redaktorem naczelnym pisma „Znak”, ale de facto od 1947 pismem kierowała Hanna Malewska (Stanisław Stomma pozostał w nim jednym z głównych publicystów)[22]. Od 1947 uczestniczył w spotkaniach krakowskiego Klubu Logofagów[23].

We wrześniu 1946 był sygnatariuszem memoriału intelektualistów katolickich do Episkopatu Polski, w którym apelowano o wsparcie powstania partii politycznej, która reprezentowałaby polskich katolików[24]. W listopadzie tegoż roku podpisał deklarację 37 pisarzy katolickich, którzy poparli inicjatywę powołania katolickiej organizacji politycznej, uczestniczył także w próbie stworzenia za zgodą władz katolickiej reprezentacji parlamentarnej w związku z wyborami parlamentarnymi w 1947 (inicjatywę jako spóźnioną ze strony władz odrzucił ostatecznie Episkopat Polski)[25].

Jesienią 1946 opublikował na łamach trzeciego numeru „Znaku” artykuł zatytułowany Maksymalne i minimalne tendencje społeczne katolików, w którym poszukiwał możliwego do zaakceptowania kompromisu pomiędzy katolicyzmem a socjalizmem, przede wszystkim na płaszczyźnie reform systemu społecznego, uznając, że Kościół katolicki nie jest związany z określonym programem w tym przedmiocie. Podkreślał w nim także konieczność budowania silnych podstaw duchowych, kulturalnych i intelektualnych, dających katolicyzmowi możliwość rozwoju w dłuższej perspektywie. Wobec agresywnej polityki komunistycznej postulował cofnięcie się na pozycje „religijno-moralne”[26][27][28]. Jego propozycja spotkała się ze sprzeciwem znacznej części środowisk katolickich (polemizowali z nim m.in. Jan Piwowarczyk, Józef Marian Święcicki, Tadeusz Przeciszewski, Kazimierz Studentowicz, Jerzy Braun), zarzucano mu m.in. postawę kapitulacji[29][30]. Stanisław Stomma bronił jej następnie w artykule O pozornym maksymalizmie i urojonym defetyzmie, opublikowanym w „Tygodniku Powszechnym” z 20 kwietnia 1947. Poszukiwał innej drogi funkcjonowania środowisk katolickich w komunizmie niż konfrontacja lub ideologiczna kapitulacja[31].

Od 1 stycznia 1946 był pracownikiem Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, w 1947 habilitował się na podstawie pracy Ocena socjologiczna niektórych pojęć nauki prawa karnego[32] (habilitacja formalnie została zatwierdzona przez resort szkolnictwa wyższego dopiero w 1957)[33]. Następnie bezskutecznie ubiegał się o zatrudnienie na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, a w październiku 1949 otrzymał wypowiedzenie na Uniwersytecie Jagiellońskim (postawiono mu wybór: praca na uczelni lub w piśmie katolickim), w wyniku czego przestał pracować na UJ z dniem 31 stycznia 1950[34].

W numerze „Tygodnika Powszechnego” z 10 grudnia 1950 wspólnie z Jerzym Turowiczem opublikował artykuł Katolicy w Polsce Ludowej, w której deklarował, że jakkolwiek dostrzega w socjalizmie wiele stron dodatnich, to ideał socjalistyczny nie jest jego ideałem, a odrębne stanowisko katolickie powinno być uszanowane[35]. W innym wspólnym artykule Eksperyment polski opublikowanym w „TP” z 3 lutego 1952 pozytywnie ustosunkował się do porozumienia Państwo-Kościół z 14 kwietnia 1950 i sugerował, że apolityczność katolików pociąga za sobą konieczność lojalności wobec państwa[36]. Wobec nasilającej się polityki antykościelnej oraz ingerencji cenzury w maju 1952 apelował razem z Jerzym Turowiczem i Jackiem Woźniakowskim o dalszą możliwość wydawania „Tygodnika Powszechnego”, deklarując możliwość poparcia niektórych aspektów polityki władz (m.in. w kwestiach gospodarczych, walki z nacjonalizmem i rewizjonizmem niemieckim, sojuszu z ZSRR), ale pod warunkiem zachowania autonomii w kwestiach niepolitycznych[37]. W tym okresie wraz z innymi redaktorami „TP” konsultował większość decyzji strategicznych z arcybiskupem Stefanem Wyszyńskim[38].

Po tym, jak w czerwcu 1953 dotychczasowy zespół redakcyjny został odsunięty od „Tygodnika Powszechnego”, przez około rok był bezrobotny, w 1954 został zatrudniony w Muzeum Narodowym w Krakowie, gdzie pracował m.in. jako kierownik biblioteki muzealnej. Otrzymał także zaliczkę na cykl esejów od Instytutu Wydawniczego „Pax”[39]. Pozostawał jednym z liderów środowiska byłej redakcji „TP”[40].

Lata 1956–1961

W październiku 1956 należał do grupy katolików świeckich, którzy ogłosili utworzenie Ogólnopolskiego Klubu Postępowej Inteligencji Katolickiej, którego celem było sformowanie „reprezentacji społecznej” środowisk katolickich[41][42]. Został wówczas przyjęty wraz z innymi liderami tego środowiska zarówno przez Stefana Wyszyńskiego, jak i przez Władysława Gomułkę[6]. W „Przeglądzie Kulturalnym” (numer z 25–31 października 1956) opublikował artykuł Dostęp do Polski współczesnej, w którym poparł zmierzające do wyeliminowania totalitaryzmu stalinowskiego reformy października 1956, wskazując przy tym, że integralność terytorialna Polski gwarantowana jest przez sojusz z ZSRR[43][44]. W listopadzie 1956 został ponownie zatrudniony na Wydziale Prawa UJ, jakkolwiek faktyczną pracę naukową utrudniała mu podjęta wkrótce działalność polityczna (w kolejnych latach miał tylko jednego doktoranta – Andrzeja Spotowskiego, który obronił pracę doktorską w 1970)[45]. Nigdy nie został uwzględniony wniosek o nadanie mu tytułu profesora[46].

W kolejnych latach głosił program tzw. neopozytywizmu, w ramach którego poszukiwał kompromisu z władzami PRL, który umożliwiałby swobodne działania środowisk katolickich (w tym działanie klubów inteligencji katolickiej i reprezentacji parlamentarnej oraz większą swobodę wypowiedzi) i pozwoliłby na ustępstwa władz wobec Kościoła katolickiego[47]. W związku z tym akceptował jako nieunikniony ze względów geopolitycznych sojusz z ZSRR oraz nie kwestionował faktycznej władzy PZPR[48]. Odrzucał w związku z tym tzw. romantyzm polityczny oraz, jak sam ją nazywał, „politykę prestiżową” odwołującą się do „wielkich haseł”[49]. Jego celem pozostawała jednak demokratyzacja systemu[50]. Domagał się, aby polski rząd był wyrazicielem rzeczywistych dążeń narodu, a w sferze ekonomii postulował zerwanie z doktrynerstwem i kontrolę społeczną nad gospodarką[51].

W 1957 został niezależnym kandydatem w wyborach do Sejmu (kandydował z okręgu nr 34 w Krakowie)[52], publicznie deklarował, że jego celem w Sejmie będzie walka o prawa ludzi wierzących i obrona interesu Kościoła katolickiego. Podkreślał też, że posłowie katoliccy mogą służyć marksistom głosem doradczym[53][51]. Według oficjalnych wyników w wyborach uzyskał ponad 249 tysiące głosów, wyprzedzając m.in. Józefa Cyrankiewicza[54]. W Sejmie został przewodniczącym koła posłów „Znak”, był także wiceprzewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych oraz członkiem Konwentu Seniorów[55][56]. W pierwszym wystąpieniu sejmowym podkreślił, że pomimo różnic natury ideologicznej oraz „przykrych doświadczeń przeszłości” posłowie katoliccy podzielają nadrzędne cele narodowe, w tym ideał Polski suwerennej i sprawiedliwej[57][51]. Już na początku 1958 dostrzegał odejście od polityki zapoczątkowanej w październiku 1956 (chociaż najważniejsze osiągnięcia tego okresu uważał za zachowane), wzywał publicznie do większego zaufania społeczeństwu i umożliwienia większego zaangażowania osób bezpartyjnych[58][59]. Początkowo podtrzymywał optymizm co do intencji PZPR, w związku z czym, pomimo pogarszającej się sytuacji Kościoła, z jednej strony namawiał kardynała Stefana Wyszyńskiego do podjęcia kolejnej próby porozumienia z władzami partyjnymi[60], z drugiej zaś, wraz z innymi posłami „Znaku”, wzywał rządzących do rezygnacji z szykanowania ludzi wierzących oraz akceptacji historycznej i społecznej roli Kościoła katolickiego[61][62][63].

Od 1957 nawiązywał kontakty ze środowiskami politycznymi w Niemczech Zachodnich[64], otwarcie formułując przy tym warunek nienaruszalności granic[65].

Od września 1958 był prezesem Klubu Inteligencji Katolickiej w Krakowie[54]; równocześnie pozostawał działaczem Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie, m.in. w latach 1958–1962 był jego wiceprezesem[66]. W październiku 1958 towarzyszył Stefanowi Wyszyńskiemu w podróży do Rzymu w związku z konklawe po śmierci Piusa XII[67].

Jesienią 1959 zamieszkał na stałe w Warszawie[68].

Lata 1961–1976

W wyborach do Sejmu w 1961 uzyskał ponownie mandat poselski w Krakowie, uzyskując zgodnie z oficjalnymi danymi 302 tysiące głosów (ponownie uzyskał więcej głosów od Józefa Cyrankiewicza)[69][70]. Pozostał także przewodniczącym koła posłów „Znak”, był członkiem Komisji Spraw Zagranicznych i Komisji Wymiaru Sprawiedliwości[70]. W pierwszym przemówieniu sejmowym zawarł afirmację osiągnięć PRL, o dyskryminację wierzących oskarżając niższe szczeble administracji; podkreślił jednak nadzieję na wzrost demokracji w Polsce i bloku socjalistycznym[71]. Pomimo postępującego ochłodzenia w relacjach państwa z Kościołem katolickim poszukiwał w dalszym ciągu możliwości kompromisu, namawiając do tego bezskutecznie kardynała Stefana Wyszyńskiego. Sugerował postawę „społecznie konstruktywną” zamiast „wrogiej neutralności”[72]. Podkreślał też wagę pracy organicznej, w tym potrzebę rozwijania formacji duchowej i intelektualnej młodzieży[73].

Co najmniej od 1961 jego mieszkanie było podsłuchiwane przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa[74]. Władze PRL uważały go za reprezentanta tzw. prawicy KIK-owskiej, przy czym za kryterium przyjmowano stosunek do PZPR i wskazywano, że grupa ta uważa socjalizm za zło konieczne i działa na rzecz jego liberalizacji, oczekując osłabienia kierowniczej roli partii[75].

Był zafascynowany soborem watykańskim II[76], jednak okres posoborowy oceniał później krytycznie, wskazując na silny kryzys w Kościele katolickim wywołany m.in. tendencjami materialistycznymi i konsumpcjonizmem zacierającymi pierwiastek religijny[77].

W styczniu 1963 opublikował w „Tygodniku Powszechnym” krytyczny wobec tradycji powstańczej artykuł Z kurzem krwi bratniej, poświęcony powstaniu styczniowemu. Skrytykował w nim kult klęski i nieracjonalnej bohaterszczyzny. Został za to publicznie skrytykowany przez Stefana Wyszyńskiego[78]. W tym czasie jego pozycja w kręgach kościelnych stopniowo słabła[79]. Kolejny kryzys w relacjach z prymasem został wywołany kolportowaniem w październiku 1963 w Rzymie „opinii środowisk katolickich w Polsce” związanych z „Tygodnikiem Powszechnym”, miesięcznikami „Znak” i „Więź” oraz kołem posłów „Znak”, przygotowanej z udziałem Stanisława Stommy. W dokumencie tym za błąd uznano potępienie każdej formy państwa rządzonego przez komunistów. Dostrzegając ciągłe pogarszanie się sytuacji Kościoła katolickiego w Polsce, wskazywano, że relacje z władzami nie muszą się pogarszać. Postulowano w związku z tym konstruktywną postawę wobec zadań społecznych i gospodarczych. Najbardziej kontrowersyjnym punktem dokumentu był jednak postulat nawiązania stosunków dyplomatycznym Polski ze Stolicą Apostolską. Tekst ten Stefan Wyszyński uznał za akt nielojalności, a przeprosiny Stanisława Stommy przyjął dopiero w kwietniu 1964[80][81][82].

W latach 60. zaangażował się w proces polsko-niemieckiego pojednania. W 1969 jako pierwszy polski poseł został przyjęty przez prezydenta Niemiec Gustava Heinemanna[83].

Kolejny raz został posłem w 1965, zajmując czwarte miejsce w okręgu nr 4 w Krakowie[84][85], pozostał też przewodniczącym koła poselskiego „Znak”[86]. Na forum Sejmu publicznie krytykował brak postępu procesów demokratyzacji, szykany wobec Kościoła katolickiego, nadmierne ingerencje cenzury; podkreślał, że jedności narodowej nie można utożsamiać z uniformizacją[87]. Jego relacje ze Stefanem Wyszyńskim pozostawały chłodne, odbudowane zostały dopiero w styczniu 1967[88][89]. W tej kadencji Sejmu spotkał się także z rosnącymi różnicami wewnątrz swego koła poselskiego, zwłaszcza w związku z odrębnym stanowiskiem Janusza Zabłockiego[90][91]. Razem z innymi członkami koła zgłosił w marcu 1968 interpelację poselską w obronie młodzieży akademickiej będącej ofiarą „brutalnej akcji milicji”, co stało się powodem ataków formułowanych na forum Sejmu[92][93]. W związku z tym sugerował następnie zrzeczenie się mandatów przez posłów „Znaku”[94], a także rezygnację z ponownego kandydowania[95]. Do pozostania w Sejmie namawiał jednak posłów koła Stefan Wyszyński[96].

Ostatecznie w 1969 czwarty raz został posłem, zajmując pierwsze miejsce w okręgu nr 4 w Krakowie (według oficjalnych wyników uzyskał 97% oddanych głosów), ponownie obejmując funkcję przewodniczącego koła[97]. W tej kadencji Sejmu był wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych i członkiem Komisji Wymiaru Sprawiedliwości[97]. Jego pozycja wewnątrz środowiska posłów „Znaku” jednak słabła. Janusz Zabłocki sugerował, aby nowym przewodniczącym został Konstanty Łubieński, a jedynym zwolennikiem Stanisława Stommy pozostawał Tadeusz Mazowiecki[98]. Poprawne stosunki utrzymywał natomiast z kardynałem Stefanem Wyszyńskim[99]. Także jego kontakty polityczne z władzami PRL epoki Edwarda Gierka były słabsze niż wcześniej (lepszymi dysponowali inni posłowie koła – Janusz Zabłocki i Konstanty Łubieński)[100].

Do Sejmu wybrany został również w 1972 (tym razem w okręgu nr 9 w Białymstoku, gdzie według oficjalnych wyników zajął drugie miejsce, zdobywając ponad 98% oddanych głosów)[101][102]. Kolejny raz został przewodniczącym koła posłów „Znak”, chociaż wewnątrz koła planowano zmianę na tej funkcji. Przeciwko temu zaprotestowało jednak krakowskie zaplecze „Znaku”, które uważało, że w takiej sytuacji Stanisław Stomma powinien opuścić koło[103]. W lutym 1976 jako jedyny poseł nie poparł zmian w Konstytucji PRL, które dotyczyły kierowniczej roli PZPR oraz sojuszu z ZSRR, wstrzymując się wówczas od głosu[104][105]. Uważał, że zmiany będą utrwalać socjalistyczną formę władzy bez kontroli ze strony społeczeństwa[106]. Władze PRL nie pozwoliły mu w związku z tym na kandydowanie do Sejmu w 1976, chociaż on sam dopuszczał taką możliwość[107].

Lata 1976–1989

W 1978 przeszedł na emeryturę na Uniwersytecie Jagiellońskim[108]. W drugiej połowie lat 70. zachowywał dystans wobec działalności opozycyjnej[109], zaprzyjaźnił się natomiast z Adamem Michnikiem, którego uważał za najmądrzejszego polskiego polityka tamtych czasów[110]. W 1980 opublikował książkę Czy fatalizm wrogości. Refleksje o stosunkach polsko-niemieckich 1871–1933[111].

W okresie wydarzeń sierpniowych w 1980 przyłączył się do skierowanego do władz komunistycznych apelu 64 naukowców, literatów i publicystów o podjęcie dialogu ze strajkującymi robotnikami[112]. Po powstaniu „Solidarności” zachowywał do niej przyjazny dystans, nie odpowiadał mu nadmierny radykalizm wielu wystąpień związkowych[113]. Jesienią 1981 był sygnatariuszem dwóch listów otwartych kierowanych do władz PRL, w których wzywano do poszukiwania jedności i dialogu. Wskazując na odpowiedzialność rządu za trudną sytuację gospodarczą, autorzy listów podkreślali równocześnie konieczność respektowania sojuszu ze Związkiem Radzieckim. Dokumenty te nie wpłynęły jednak na decyzje władz[114][115]. W grudniu 1981 został przewodniczącym nowo powołanej Prymasowskiej Rady Społecznej[116]. Był głównym autorem podstawowego dokumentu tego gremium, ogłoszonego w kwietniu 1982 pt. Tezy Prymasowskiej Rady Społecznej w sprawie ugody społecznej, w którym postulowano porozumienie władz ze społeczeństwem. Warunkiem ugody miało być przerwanie represji i umożliwienie swobodnej działalności związków zawodowych, organizacji kulturalnych i społecznych[117]. Kierował zespołem roboczym rady ds. myśli politycznej[118]. Od 1983 krytycznie oceniał metody jej pracy, postulował obrady mniejszego, lecz bardziej wyspecjalizowanego grona osób[119].

Był przeciwnikiem demonstracji ulicznych i strajku powszechnego, opowiadając się za budowaniem w dłuższym okresie niezależnych struktur społecznych[120]. Jesienią 1983 uczestniczył na prośbę władz kościelnych w negocjacjach z władzami dotyczących losu oczekujących na proces przywódców „Solidarności” i KSS „KOR”[121]. Pod koniec kadencji Prymasowskiej Rady Społecznej w grudniu 1984 zaangażował się działalność, początkowo nieformalnego, klubu dyskusyjnego – Klubu Myśli Politycznej „Dziekania”, którego został przewodniczącym[122]. Od 1986 wchodził w skład utworzonego wówczas konwentu seniorów określającego program spotkań[123]. Odrzucił natomiast możliwość wejścia do Sejmu w ramach nowej koncesjonowanej przez władze grupy katolickiej[124] oraz udziału w Radzie Konsultacyjnej przy przewodniczącym Rady Państwa, jakkolwiek tę ostatnią decyzję podjął dopiero pod wpływem negatywnego stanowiska warszawskiego KIK-u[125][126]. W 1988 stanął na czele „Dziekanii” jako działającego legalnie stowarzyszenia, którego celem miało być stworzenie platformy współpracy różnych środowisk niezależnych, cechujących się realizmem i umiarem w dążeniach politycznych i społecznych[127]. W grudniu 1988 wszedł w skład Komitetu Obywatelskiego przy przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Lechu Wałęsie[128]. Wiosną 1989 uczestniczył po stronie opozycyjnej w obradach Okrągłego Stołu – w obradach plenarnych oraz w pracach zespołu ds. reform politycznych[129].

Lata 1989–2005

W wyborach w 1989 został wybrany w skład Senatu z województwa płockiego[130]. 4 lipca 1989 jako marszałek senior przewodniczył inauguracyjnemu posiedzeniu Senatu I kadencji[131], należał wówczas do Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. W wyższej izbie parlamentu został członkiem Komisji Spraw Zagranicznych[2]. Po wyborach uważał za obowiązujący kompromis wypracowany przy Okrągłym Stole[132]. Oddał głos nieważny w czasie głosowania nad kandydaturą Wojciecha Jaruzelskiego na urząd prezydenta[132]. Poparł także tezy opublikowanego kilkanaście dni wcześniej artykułu Adama Michnika Wasz prezydent, nasz premier[132]. Jesienią 1989 zakończył wraz z innym członkami działalność Klubu Myśli Politycznej „Dziekania”[133]. Należał do założycieli powstałego w czerwcu 1990 Forum Prawicy Demokratycznej, był członkiem jego rady programowej[134]. Był też członkiem koła parlamentarnego FPD[135].

Należał do zwolenników kandydowania Tadeusza Mazowieckiego na urząd prezydenta w 1990[135]. W końcu 1990 wszedł razem z innymi politykami FPD w skład Unii Demokratycznej, gdzie należał do Frakcji Prawicy Demokratycznej[136]. Pozostał w UD także po utworzeniu jesienią 1992 przez część członków frakcji Partii Konserwatywnej[136]. Był przeciwnikiem ideologicznej walki z Kościołem katolickim, czemu dawał wyraz w wewnątrzpartyjnych dyskusjach[137]. Od 1994 był członkiem Unii Wolności, chociaż należał do przeciwników zjednoczenia UD z Kongresem Liberalno-Demokratycznym[138]. W kolejnych latach nie odgrywał jednak w partii większej roli[139].

Aprobował reformy gospodarcze Leszka Balcerowicza, jakkolwiek wzywał do aktywnej polityki społecznej[140]. Sprzeciwiał się lustracji i postawieniu Wojciecha Jaruzelskiego przed Trybunałem Stanu, bronił istoty porozumienia Okrągłego Stołu[141]. Do połowy lat 90. uczestniczył w gremiach związanych z kształtowaniem polityki zagranicznej, m.in. w spotkaniach Klubu Atlantyckiego i Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego. Był członkiem Towarzystwa Polsko-Izraelskiego i Rady ds. Stosunków Polsko-Żydowskich przy prezydencie RP[142].

Zmarł 21 lipca 2005[143]. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 27 lipca 2005 w warszawskiej archikatedrze[46]. Został pochowany na cmentarzu leśnym w Laskach[46].

Życie prywatne

W 1947 ożenił się z poznaną jeszcze w Wilnie Elwirą Szykowską (1924–2006). W 1948 urodziła się ich córka Magdalena, a w 1950 urodził się ich syn Ludwik[144].

Odznaczenia i wyróżnienia

Przypisy

Bibliografia