Ius albinagii

Ius albinagii (droit d'aubaine, ius albinatus[1]) – dawniej, prawo władcy do zatrzymania całości majątku (nieruchomego jak i ruchomego) zmarłego cudzoziemca. Oznaczało całkowite wykluczenie dziedziczenia majątku przez krewnych zmarłego, nawet w przypadku, kiedy byli oni neutralizowanymi obywatelami nowego państwa[2].

Prawo albinagii, które wykształciło się (w pełnym znaczeniu i sile) w XIV-wiecznej Anglii skąd zostało zaczerpnięte przez feudałów francuskich i rozpowszechnione w całej Europie, wywodziło się z występujących już w starożytności ograniczeń zdolności prawnej cudzoziemców[3]. Niektórzy władcy i panowie ziemscy odstępowali od stosowania tego prawa w zamian za uczestnictwo kupców zagranicznych w krajowym rynku. We Francji, na mocy przywileju Ludwika VII, potwierdzonego przez Karola VIII, zakaz dziedziczenia nie obejmował kupców hanzeatyckich[4]. Od początku XIV wieku prawo na mocy przywileju królewskiego nie obejmowało studentów uniwersytetu w Paryżu. Przywileje zwalniające z droit d'aubaine żołnierzy cudzoziemskich we francuskim wojsku wydał Franciszek I Walezjusz, a Henryk IV Burbon nadał ten sam przywilej cudzoziemcom pracującym przy kopaniu rowów melioracyjnych oraz wytwarzających gobeliny[5]. Ograniczenie prawa albinagii uzyskali również Holendrzy w traktatach z Francją w Nijmegen oraz w Rijswik[6]. Ius albinagii nie obejmowało ambasadorów i posłów zagranicznych.

Powszechne użycie prawa albinagii we Francji w dobie monarchii absolutnej skłoniło jurystów i prawników do szukania korzeni tego prawa oraz tłumaczenia konieczności jego stosowania. Wskazywano, że ius albinagii powstało z potrzeby rozróżnienia osób, które urodziły się w królestwie, a obcych[7]. Kolejnym argumentem legitymującym to prawo w epoce merkantylizmu miała być potrzeba zapobiegnięcia wywożeniu dóbr z kraju. Jako główny argument za utrzymaniem i stosowaniem ius albinagii podawano praktykę wzajemności w stosunkach z innymi państwami: prawo to jest stosowane gdyż istnieje również w monarchiach ościennych[8]. Jednocześnie ius albinagii było krytykowane jako barbarzyńskie i niehumanitarne, m.in. przez holenderskiego prawnika Hugo Grocjusza[9]. W XVIII wieku ius albinagii krytykował Monteskiusza, który nazywał je bezsensownym oraz Jacques Necker, dowodząc, że szkody i utrudnienia w rozwoju gospodarczym powodowane przez to prawo są większe niż doraźne fiskalne korzyści dla budżetu[10].

Prawo ius albinagii, wraz z rozwojem handlu w XVIII wieku było łagodzone do formy ius detractus. W Rzeczypospolitej ius albinagii przestało funkcjonować w 1768, od kiedy do majątku zmarłego cudzoziemca przestano stosować prawo kaduka, a nakładano podatek spadkowy w wysokości 10% wartości mienia[11].

Przypisy