Pierwsze pojazdy tego typu powstawały w XVIII wieku i miały napęd parowy; wiek XIX to czas zastosowania w nich silników spalinowych i elektrycznych oraz początków ich masowej produkcji, czyniąc z samochodu jeden z podstawowych i najpopularniejszych środków transportu lokalnego i dalekobieżnego.
Słowo samochód utrwaliło się w języku polskim jeszcze w czasach II Rzeczypospolitej, kiedy to zostało wybrane, w drodze konkursu, na słowo określające automobil. Termin samochód pochodzi od słów sam i chód, a więc określa pojazd samodzielnie się poruszający, czyli z własnym napędem. Spośród innych, branych pod uwagę słów, można wspomnieć określenie samojedź, bądź samojazd.
Z biegiem czasu, nie tylko w polszczyźnie, słowo automobil zaczęto skracać do formy auto, która to ostatecznie stała się samodzielnym wyrazem, używanym naprzemiennie ze słowem samochód.
Nad pojazdami napędzanymi parą myślano już w XVII wieku. W 1678 roku Ferdinand Verbiest miał zademonstrować taki pojazd cesarzowi chińskiemu, jednak nie ma na to żadnych dowodów. Dlatego za pierwszego konstruktora – wynalazcę pojazdu mechanicznego – uznaje się Francuza o nazwisku Nicolas-Joseph Cugnot, który zaprezentował swoje pionierskie dzieło napędzane silnikiem parowym w roku 1769.
W 1870 roku Austriak Siegfried Marcus skonstruował, nienadający się do powszechnego użytku, prototyp pojazdu mechanicznego z benzynowym silnikiem o zapłonie iskrowym. Z kolei inny konstruktor, Niemiec Carl Benz, zbudował swój trzykołowy automobil w roku 1885 (w 1886 uzyskał patent). W tych samych latach prace w dziedzinie silników spalinowych oraz pojazdów napędzanych takimi silnikami prowadzili wspólnie Wilhelm Maybach i Gottlieb Daimler. Nie wiadomo jednak dokładnie, kto, jako pierwszy, skonstruował zastosowany do napędu samochodów silnik o spalaniu wewnętrznym.
W poniższej tabeli zamieszczono przeglądowy spis popularnych typów i rodzajów współcześnie produkowanych samochodów, wraz z przykładami i/lub zdjęciami przykładowymi.
Badania ruchu wskazują, że samochód w mieście spędza ok. 95% czasu na parkingu, będąc w użyciu zaledwie przez 5% swojego życia[4]. Jednocześnie jest on stale „gotowy do natychmiastowego użycia” na praktycznie dowolnej trasie, co stanowi jego podstawową cechę użytkową i atrakcyjność jako środka transportu.
Istnieją badania, według których w dowolnie wybranym momencie dnia na Manhattanie prawie 1/3 kierowców krąży w poszukiwaniu miejsca do zaparkowania, na Brooklynie ten współczynnik wynosi 45%[5]. Donald Shoup(inne języki) przeprowadził pomiary na obszarze 15 przecznic w Los Angeles. Okazało się, że przeciętny kierowca musiał przejechać pół mili (ok. 800 metrów) w poszukiwaniu miejsca. Tylko w badanym rejonie łącznie kierowcy przejeżdżali bezużytecznie 950 000 mil (ok. 1,5 miliona kilometrów). „Jeśli takie wyniki osiągamy w jednej niewielkiej dzielnicy biznesowej, wyobraźmy sobie, jakie są skumulowane konsekwencje takiego bezowocnego jeżdżenia w skali kraju” – napisał Shoup[5].
Darmowe miejsca parkingowe w USA wymagają dopłat w wysokości 500 miliardów dolarów rocznie, co oznacza, że na każdego dolara wydanego przez kierowców na samochód pozostali obywatele muszą dopłacić pięćdziesiąt centów na miejsca parkingowe[6]. Aby jednak właściwie ocenić te liczby, należy uwzględnić, że w 2020 r. w Stanach Zjednoczonych mieszkało ok. 321 mln ludzi, podczas gdy po amerykańskich drogach jeździło co najmniej 265 mln pojazdów samochodowych[7], z czego ok. 200-210 mln osobowych. Statystycznie w każdym gospodarstwie domowym jest co najmniej jeden samochód, więc (dalej statystycznie) nie występuje tam rzeczywisty podział na dwie grupy obywateli, z których jedna „dopłaca” do drugiej.
W badaniu z 2011 r. porównano środki transportu, biorąc przy tym pod uwagę środowiskowy koszt ich produkcji oraz użytkowania. W przypadku rowerów uwzględniono też dodatkowy wydatek energetyczny samych użytkowników w postaci spalonych kalorii. Według obliczeń emisja na każdy kilometr pokonany samochodem to 271 gramów CO 2 na kilometr na osobę (np. u pasażerów autobusów jest to 101 gramów na kilometr na pasażera, a rowerzystów 21 gramów)[10].